„Historia badań nad religią Słowian jest historią rozczarowań”
Stanisław Urbańczyk, 1968, O rekonstrukcję religii pogańskich Słowian , w: Religia pogańskich Słowian. Sesja naukowa w Kielcach, Kielce, Muzeum Świętokrzyskie w Kielcach
Skąd te rozczarowania się biorą?
Chcielibyśmy poznać listę bogów, kupić posążek i odwiedzić świątynię konkretnego bóstwa, bo byłoby to dla nas najprostsze. Bez tego jesteśmy zagubieni.
To zagubienie prowadzi czasem do błędnych wniosków.
Lista dziesiątek starych bóstw słowiańskich dostępna w internecie stale się poszerza.
Adepci próbują najpierw po omacku znaleźć sobie w internecie boga, a później pętaja się w misternie skomponowane przez siebie zasady i obrzędy.
I na tej fali w kolejnej już książce przeczytałam o tym, że Słowianie mieli boga Roda i boginię Przyrodę, czyli tą, która stała przy rodzie. Tomasz J. Kosiński pisze z kolei w swojej książce „Życie erotyczne Słowian” o bogu Rodzie i bogini Rodzanicy; na innym blogu czytam o bogini Rodżanie.
Na chwilę się zatrzymajmy.
Rzućmy pierwsze skojarzenia, jakie nasuwają nam się, gdy myślimy o tym, jakie wartości kojarzą nam się ze Słowianami.
Dla Słowian bardzo ważna jest rodzina. Tego się nie da nie zauważyć, że im dalej na wschód w Europie, tym więzy rodzinne są ściślejsze i bardziej serdeczne.
Drugim, co jest ważne dla Słowian, jest przyroda. Puszcza Białowieska jest ostatnią dziką i nie zniszczoną puszczą w Europie. Wisła to anomalia na tle większości europejskich miast, gdzie brzegi są uregulowane i skrzętnie wybetonowane. Wschodnioeuropejska wieś z jej małymi, rodzinnymi gospodarstwami to ewenemt na skalę Europy, o czym często opowiada Jadwiga Łopata i sir Julian Rose, który prowadzi ekologiczne gospodarstwo w Polsce i w Anglii.
Wszystkie praktycznie rytuały magiczne czy obrzędy, o których wiemy, miały w centralnym punkcie rytm pór roku, błogosławieństwo rodu, kontakt z przodkami i ziemią, lub odwoływały się do sił przyrody.
Weźmy najważniejsze dla naszego – notabene – narodu pojęcia i frazy, zaczynając od:
„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”

O słowach rodzina, ród i rodzić pisze poradnia językowa PWN:
ród to wyraz rodzimy, ogólnosłowiański (por. czes. rod, słow. rod, ros. rod, ukr. rid, rodu, bułg rod, schorw. rôd, scs. rodъ), kontynuant prasłowiańskiego *rodъ ‘rodzenie’ oraz ‘to, co się urodziło’ i praindoeuropejskiego *ord- ‘przyrost, wzrastanie; powodzenie.
Z kolei o ojcowiźnie i macierzy tak pisze Małgorzata Głowacka-Grajper z Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie:
W języku polskim istnieją dwa określenia używane na jej oznaczenie. Słowo „ojczyzna” odwołuje się do dziedziczenia w linii męskiej – po ojcu (ojcowizna, ziemia ojca lub ojców). Oprócz niego funkcjonuje słowo „macierz” odwołujące się do dziedziczenia w linii żeńskiej – po matce. Może być jednakże rozumiane dwojako – jako „ziemia matki” lub „matka-ziemia”, czyli terytorium, na którym dana grupa lub jednostka się urodziła i została wychowana (lub w rozumieniu metaforycznym: ziemia, która urodziła i wychowała). Termin „ojczyzna” ma status bardziej oficjalny, jest powszechnie używany na określenie terytorium należącego do danej grupy (narodowej, etnicznej lub regionalnej). Tymczasem termin „macierz” (najczęściej pisany wielką literą) ma wydźwięk dużo bardziej emocjonalny (a niekiedy także poetycki i metaforyczny)
https://www.cbh.pan.pl/pl/ojczyzna

Jak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono!…
– Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz
Tymczasem, przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych…
Ziemio, matko gatunku ludzkiego, planeto ciemna, spod jasnej gwiazdy
– Maria Pawlikowska Jasnorzewska
Mamy tu więc wciąż tą samą wyliczankę: ziemia, rodzina, naród, Matka Ziemia, a więc wciąż chodzi w skrócie o Ród i Przyrodę.
*Kto jest obrażony, że zawsze mówi się o naszych ojcach i o ojcowiźnie, a nie o matkach i matkowiźnie, ten widzi tylko połowę równania i nie rozumie, że te dwa stanowią całość.
„To dar od naszych przodków, które przekazały nam nasze matki. A my przekazujemy je dalej. „
mówi w telewizji Biełsat Uljana Aniśkowa z białoruskiego zespołu ludowego o piosenkach ze swojej wsi, które śpiewa z zespołem:
Ręcznik obrzędowy dla młodej pary z symbolami męsko-damskimi jako życzenie szybkiej kontynuacji rodu:

Z jednej strony mamy: ojców, dziadów, praszczury i ojcowiznę.
Z drugiej strony: Matkę Ziemię, Przyrodę, Polskę czy jak kto chce: Pacha Mamę

Pisze o tym już poeta w okropnym wierszyku:
Piękna nasza Polska cała,
Piękna, żyzna i niemała.
Cała piękna jest Ojczyzna,
Mnie najbliższa ojcowizna.
A teraz zastanówmy się, co jest bardziej prawdopodobne:
- że nasi przodkowie mieli dziesiątki bóstw, w tym Roda i Przyrodę?
- Czy że cenili wysoko ród i przyrodę?
To drugie nie wyklucza posiadania miejsc kultu czy pomników, szczególnie w kontekście tak dobrze opisanych świętych gajów czy jezior Słowian, a także licznych na naszych ziemiach kurhanów.
Skupiając się na tym drugim podejściu, możemy natomiast przejść od razu do sedna, zamiast tracić siły, próbując wynaleźć koło i poznać preferencje tego czy innego bóstwa na podstawie Wikipedii.
BONUSOWA WSTAWKA EZOTERYCZNA
*jeśli ktoś nie wie, kim jest David Hawkins i nie chce się dowiedzieć, lub już się domyśla, że to mu się nie spodoba, proponuję zacząć czytać ponownie od tekstu znajdującego się pod wstawką ezoteryczną.
Słynny psychiatra, dr. nauk medycznych i dożywotni członek American Psychiatric Association David Hawkins w ramach swojej techniki kalibracji badał różne religie, stwierdzenia i zjawiska, a następnie umieszczał je na skali od 0 do 1000, gdzie 0 to śmierć, 20 to wstyd, 100 to strach, 150 to złość, 500 to miłość, 600 to pokój, a 1000 to najwyższa świadomość. W skrócie zjawiska, np. emocje z poziomu powyżej 200 charakteryzują się mocą (odwaga, miłość, oświecenie), a poniżej – wiążą się z użyciem siły (duma, pożądanie, poczucie winy).
Weźmy dla porównania kilka punktów z tej listy:
wirusy – 0
przeklinanie kogoś – 15
czarna magia – 20
czczenie diabła – 45
voodoo – 45
rezygnacja – 70
bogowie greccy, germańscy i skandynawscy – 90
tantra z kursów New Age – 95
rzymscy bogowie – 100
anarchia – 105
sekty – 120
feudalizm – 145
religia pogańska wicca – 155
radykalny ekstremizm – 160
ateizm – 165
mentalność ofiary – 165
nacjonalizm – 175
New Age – 185
wróżenie – 185
wilk – 190
ideologia wielkiej bogini – 190
hedonizm – 190
pesymizm – 190
ceremonia przejścia przez ogień – 200
planeta ziemia – 200
przesądy – 200
odpowiedzialność za siebie – od poziomu 200
człowiek duchowy – od poziomu 200
białą magia – 203
ciało ludzkie – 205
domowe jedzenie – 204-208
średni poziom świadomości ludzkiej – 212
ogrodnictwo – 250
kapitalizm – 340
Reiki – 340
etyczne postępowanie – 350
bezinteresowne drobne przysługi- 350
Zabawa – 375
firma rodzinna, np. gospodarstwo – 380
Ezoteryka – 390
Odpoczynek – 395
Intelektualizowanie – 410
Alicja w krainie czarów – 420
Medycyna holistyczna – 440
Druidzi – 450
Wybaczanie – 450
Mikołaj Kopernik – 455
Aura, biopole – 460
Dostojewski – 465
Racjonalizm – 470
Rudolf Steiner – 475
Mówienie wprost – 490
Indiański uzdrowiciel Czarny Łoś (1863-1950) – 499
Mruczenie kota – 500
Fryderyk Szopen – 500
Patriotyzm – 520
rytualne kąpiele w Gangesie – 520
Poczucie humoru – 540
indiańska ceremonia „szałasu potów” – 560
pojęcie nieświadomości zbiorowej – 560
Stonehedge – 599
„życia jest niezniszczalne, tylko formy się zmieniają” – 1000
„świadomość to nierozerwalna część wszystkiego co istnieje” – 1000
Stwórca, Najwyższy, Absolut, Jezus, Budda, Brahman – 1000
Pełną listę można znaleźć tu:https://aguanosos.blogspot.com/2015/08/full-calibration-list-by-david-r-hawkins.html
KONIEC WSTAWKI EZOTERYCZNEJ
Wracając do Słowian:
Być może można powiedzieć, że przyroda stoi przy rodzie, bo w pewnym sensie to prawda.
Możemy nawet powiedzieć, że przyroda i ród są i były najważniejsze dla większości Polaków czy szerzej: Słowian.
Można nawet napisać o tym dużą literą bo czy Ród i Przyroda to mało?
Ale niestety nie musi to oznaczać, że istnieli mistyczni bogowie o tych imionach – a przynajmniej nie w tym sensie, który byłby dla nas najwygodniejszy.
Portretu zmysłowej bogini Przyrody wraz z rogatym bogiem Rodem nie możemy powiesić sobie na ścianie. Gdyby jednak chodziło nam o coś więcej, to możemy nawiązać prawdziwą relację z naszym Rodem i Przyrodą.
Jak?
Biorąc poprawkę również na listę skomponowaną przez Davida Hawkinsa, można zaproponować np.:
- znane w Japonii jako Shinrin-yoku kąpiele leśne i ogólnie spędzanie czasu na łonie przyrody z dala od miasta.
- ogrodnictwo, a szczególnie rodzinne gospodarstwo.
- zaakceptowanie rodu, o którym tak pięknie śpiewa Paprodziad w swojej piosence, a jego żona tak poruszająco naucza na kursach z totalnej biologii.
- Anna Wrzesińska ma piękne kursy o rodzie i dzieli się wiedzą, którą zebrała podczas podróży po Rosji m.in. od Ariny Nikitinej i Olega Gadeckiego.
- Tak mi przyszło do głowy, że tworzenie swojego drzewa genealogicznego, to i przyroda i… ród.
- Praktyki szamańskie:
„Szamanizm jest najstarszą z duchowych i uzdrowicielskich praktyk ludzkości. Korzeniami sięga zarania dziejów człowieka, a znaleziska z nim związane pochodzą jeszcze z paleolitu. (…) Pochodzące sprzed ponad 32 tys. lat świadectwa praktyk szamańskich odnaleziono w grocie Chauvet we Francji. (…) Szamanizm jest zatem zjawiskiem ogólnoświatowym i uniwersalnym. Uderzające są zbieżności tych wierzeń i praktyk w rozmaitych kulturach na całym świecie”.
– Magia szamanizmu, Arvick Baghramian, wyd. Galaktyka, 2018
To nie muszą być rytualne kąpiele w Gangesie ani indiański szałas potów (choć mogą) lecz morsowanie, bania i inne rytuały rodzime i nierodzime.
- Obchodzenie i przeżywanie świąt związanych z ziemią i kalendarzem rolniczym (pierwszy dzień wiosny, dożynki) i z naszymi przodkami (zaduszki, święta rodzinne itp.)
- Tradycyjne rzemiosło czy sztuki naszych przodków, jak np. warsztaty ze śpiewu białego, rzeźbienie w drewnie, garncarswo, pszczelarstwo etc. Bardzo często jest tak, że głęboki sens tych pozornie błahych działań ujawnia się dopiero w… działaniu. Dlatego nie mogę powiedzieć z góry, co kto znajdzie w której praktyce. To proces:)
- Istnieje wiele grup, które rekonstruują i obchodzą święta czy zwyczaje słowiańskie, więc to może być też spotykanie się z dowolną grupą rodzimowierczą, rekonstrukcyjną, na warsztatach, w kręgu kobiet itp., tylko błagam, nie po to, żeby wymyślać sobie kolejnych bogów i dodawać do tego ideologie.
- To jest tylko garść pomysłów z tysięcy, jakie można odkryć samemu.