Choroby

Cieplice
Najdawniejszym określeniem związanym z leczeniem wodą jest rodzimy wyraz CIEPLICA. W XVI wieku jeździło się do cieplic, w cieplicach leczyło się i używało się cieplic. Słowo CIEPLICA oznaczało ‘ciepłe źródła lecznicze’ lub ‘miejscowość lecznicza nad nimi położona’- stąd też nazwa własna CIEPLICE (przekształcane na niem. Töplitz ) – niekiedy też ‘miejsce kąpieli, łaźnia’, później także ‘lecznicze wody służące do kuracji zewnętrznych’. Doroszewski notuje ten rzeczownik jeszcze w liczbie pojedynczej CIEPLICA, definiując go jako ‘źródło o ściśle określonych właściwościach’, natomiast w niewiele późniejszym słowniku Szymczaka znajdziemy rozróżnienie na CIEPLICĘ (lp.) ‘gorące źródło’ i CIEPLICE (l.mn.) ‘uzdrowisko mające gorące źródła’. We współczesnych słownikach występuje tylko forma CIEPLICE (l.mn.) jako termin medyczny o zn. ‘uzdrowisko’.
Długowieczność

Leczenie jajkiem
Mam jakieś mgliste pojęcie, że gdzieś kiedyś słyszałam, że ktoś leczył czy zdejmował uroki jajkiem. Może to ma związek z szeptuchami na Podlasiu? Nie wykluczone, bo pod tym adresem można znaleźć artykuł o ukraińskiej metodzie leczenia jajkiem. Myślę, że jak inne podobne metody, tak i ta opiera się na wierze, że coś może „wyciągnąć” chorobę. Są w tym też elementy zamawiania, czyli lecznicze formułki. Poniżej reportaż na ten temat, tym razem z Białorusi, z zastrzeżeniem, że tradycja przetrwała 1000 lat chrześcijaństwa, Stalinizm etc., ale młodzi nie chcą się tego uczyć i uważają za niepotrzebne, więc niedługo wyginie.
Leczenie cyną
Choć to wydaje się niszowe, takie zwyczaje panują w Izraelu czy Turcji. My jednak zajmijmy się Bośnią i Węgrami, bo interesują nas Słowianie. A więc w Bośni „salivanje strahe” służy głównie walce z chorobami duszy i psychiki, a odbywa się tak: topi się cynę na łyżce, trochę podobnie, jak w Andrzejki, interpretuje się kształt cienia, daje pacjentowi cynę, on ją rzuca za ramię z modlitwą nie oglądając się za siebie.
Następnie to się powtarza przy innych częściach ciała. Aha, pacjent jest cały czas pod czerwonym ręcznikiem. Pacjent myje później 3 razy twarz wodą, w której roztapiała się cyna. Trochę też wypija. Myje ręce, kolana, stopy i łokcie, a następnie woda jest wylewana pod krzak róży. Tak jego strach zostaje wymyty. Więcej na ten temat tu.
Mleko
Napój ten, podawany na gorąco z masłem i miodem służył (i służy do dziś) jako lekarstwo przy przeziębieniach; używano go także po przepiciu i przy zamawianiu chorób. Mawiano wtedy m.in.: Spłucz mleko z wątroby, jak chcesz ujść choroby i Nie każdemu kozie mleko pomoże
Medycyna ludowa, znana i praktykowana. Zastosowanie środków leczniczych pochodzenia zwierzęcego w medycynie ludowej. Danuta Sztych, Wydział Nauk o Zwierzętach, SGGW
Potwierdzam, że zwyczaj przetrwał do naszych czasów; u mnie mleko z masłem na przeziębienie było podawane w wersji bezlitosnej – z dodatkiem czosnku…
Porównaj z: ajurwedyjskie złote mleko.
SBM
Starosłowiański Masaż Brzucha, który propaguje Władysław Batkiewicz – o co chodzi? Podobno masaż i ogrzewanie brzucha to starosłowiański sposób na zdrowie. Propagator tej metody podaje bogatą bibliografię w źródłach etnograficznych, znamy też przecież okładanie się termoforem, a mi się przypomniało, że moja babcia przekazała mi metodę uzdrawiania bólu brzucha poprzez przykładanie do niego rąk, co też może nawiązywać do tego źródła.
Rośliny lecznicze na Białorusi



Tłuszcz zwierzęcy
Lekarz medycyny w swoim odczycie z 1876 r. podaje (8): Ze świata zwierzęce-go największą wziętość w medycynie ludowej mają przede wszystkim tłuszcze z rozmaitych zwierząt. Takim darem natury, który mądrość ludowa pozwoliła zagospodarować na wiele sposobów był smalec gęsi. Wcześniejsze pokolenia leczyły nim dolegliwości dróg oddechowych (podawany na ciepło do picia w połączeniu z miodem i mlekiem). Sprzyjał on dodatkowo regeneracji stawów, łagodził bóle kręgosłupa.
Medycyna ludowa, znana i praktykowana. Zastosowanie środków leczniczych pochodzenia zwierzęcego w medycynie ludowej. Danuta Sztych, Wydział Nauk o Zwierzętach, SGGW
Autorka wymienia też sadło wieprzowe, zajęcze i psie.
Woda
Skąd brała się wiara w cudowną moc niektórych źródeł? Dzięki szczegółowym badaniom chemicznym wiemy, iż woda w niektórych z nich jest bogata w różnego rodzaju mikroelementy, które posiadają pozytywny wpływ na organizm ludzki. Owa cudowność opierała się głównie na ich leczniczych właściwościach. Zapewne i wczesnośredniowiecznym Słowianom nieobca była idea leczniczych zdrojów. Uznanie ich za takowe musiało opierać się na wieloletnich obserwacjach. Mogło również dojść w takich miejscach do wydarzenia niezwykłego.
Religia Pomorzan we wczesnym średniowieczu, K. Kajkowski, A. Kuczkowski. 2010
Jako ciekawostkę dodajmy, że na Podlasiu przy praktycznie każdej cerkwi jest święte źródło. Adresów nie podam, bo to i tak cud, że jeszcze ich wszystkich nie wykupiło Nestle 😦
Z duszą na ramieniu
Takie wyobrażenia człowieka z małym, symbolizującym duszę ludzikiem na ramieniu albo z niewielkim aniołem lub diabłem znaleźć możemy na dawnych obrazach, a także na rycinach ilustrujących najstarsze książki. Dawniej też powiedzenie o DUSZY na RAMIENIU oznaczało nie strach jako taki, tylko strach przed śmiercią, paraliżującą obawę przed utratą życia.
Narodowe Centrum Kultury, https://nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych
Znachorki, szeptuchy
Wiedza lecznicza przechodzi z matki na córkę pierworodną; i trwa w jednej rodzinie
-pisze w książce „Wiara Słowian z obrzędów, klechd, pieśni ludu, guseł, kronik i mowy słowiańskiej wskrzeszona” z 1880 roku Romuald Świeżbieński. Zauważcie, że do dziś trwa taka wiara, że to jest dziedziczne, np. podobno po odejściu na emeryturę słynnej szeptuchy z Orli jeździ się teraz do jej syna czy córki.
w Polsce ludzi, którzy oddają się praktykom pożytecznym, określa się jako znachorów, mądrych, wróżów, doktorów itp. Po przeciwnej stronie stoją czarownicy, czarownice, guślarze, cioty. (…) Należy podkreślić, że magią zajmowały się nie tylko wyspecjalizowane osoby, ale też zwykli mieszkańcy wsi.
Religia Pomorzan we wczesnym średniowieczu, K. Kajkowski, A. Kuczkowski. 2010