Rękodzieło

Bolesławiec

W XII wieku w dorzeczu Bobru i Kwisy w okolicach Bolesławca odkryto pokłady glinki ceramicznej. To właśnie z niej zaczęto wyrabiać wspaniałe naczynia (…) Najstarsza bolesławiecka garncarnia funkcjonowała od XVI do połowy XVII wieku tworząc piękne naczynia, figurki czy piece kaflowe, które pokrywane były następnie różnego rodzaju oraz koloru szkliwami co świadczyło o znacznej wartości artystycznej tych przedmiotów. W XIX wieku w mieście istniało ponad 15 garncarni, które zajmowały się wyrobem wspaniałej i pięknej ceramiki bolesławieckiej. Szczególną sławę zyskała metoda ozdabiania wyprodukowanych przedmiotów: charakterystyczne wzory gałązek, ptaków, kwiatów czy innych znaków graficznych nakładane były na naczynia ręcznie za pomocą specjalnych stempli.

https://e-manufaktura.com/pl/i/Ceramika-Boleslawiec-Historia/25?gclid=CjwKCAjwoduRBhA4EiwACL5RP1yEdytcM7SIzewf67-SD099ZTn2yviaBPAGUxYgQYeH8F3tmHYoTBoCXXgQAvD_BwE

Čičmany

Wieś na Słowacji, w której kiedyś ozdabiano kąty domów gliną, potem wapnem, a w XIX wieku rozrosło się to do poziomu, którego pozostałości możemy podziwiać jeszcze dziś w utworzonym tam skansenie:

Drewniane dachówki

Czytałam dziś o czymś innym i nagle zrozumiałam, że praktycznie wszystkie domy kryte gontem w Polsce, na Ukrainie czy na Słowacji już stoją; może dochodzi rocznie jedna bogata karczma czy skansen, ale jednocześnie zapada się sto takich chat.

Nikt już praktycznie tak nie buduje, a jeśli nawet, to przecież wybierze robione masowo panele z Castoramy we wzór imitujący drewniane dachówki, a nie autentyczny wyrób, który nie wiem nawet gdzie się kupuje i czy ktoś to robi.

W moich okolicach wszyscy kryją dachy blachą, bo taniej, zamiast tradycyjną dachówką. Piszę „dachówka” i już zapominam, z czego jest dachówka, bo tak rzadko się ją widzi. I nie chodzi o to, że na świecie jest mało gliny czy drzewa, bo jest od groma… więc nie wiem, o co chodzi.

Nie wiem też, jaki jest najstarszy słowiański budynek z takim dachem… kilka z najstarszych cerkwi w Polsce ma dachy kryte gontem, a wybudowano je w latach typu 1586 czy 1604.

Lalki-motanki

Widziałam różne lalki-motanki od wiechciów ze słomy i sznurka, po bardzo eleganckie i wydaje mi się, że to są głównie i pierwotnie lalki do obrzędów magicznych, amulety, ale też dziecku można dać taką lalkę, albo zrobić sobie ozdobę pokoju. Robiłam do tej pory kilka motanek i każda była inna i miała inny cel, nie rozpoznaję ich w tych filmikach i zdjęciach na Facebooku, z tego co wiem, są też karty z lalkami-motankami, ale nie mam pojęcia, co się z nimi robi, więc wydaje mi się, że po prostu za mało o nich wiem. Na razie tylko sygnalizuję istnienie takiego zjawiska. Moim zdaniem jest to jedna z tych rzeczy, których lepiej nie robić, jeśli się nie rozumie znaczenia (trzymanie w domu lalki-motanki z drugiej ręki lub takiej zrobionej na rympał można porównać do znoszenia do domu przypadkowych artefaktów np. z kościoła lub świątyni nieznanego sobie wyznania. Moim zdaniem – niebezpieczne).

Pochodzą chyba z Ukrainy, Białorusi i Rosji.

Kadzidła słowiańskie

Czy naprawdę istniało coś takiego, jak kadzidła słowiańskie? Myślę, że może bardziej okadzanie domów zwitkami ziół… ale kto ich tam wie. Przy okazji okadzania – palmą wielkanocną z wierzby:

Zrobiłam w tym roku słowiańskie kadzidła i wyszło ok, a uczyłam się na tym filmie:

https://bazhum.muzhp.pl/media//files/Studia_Etnologiczne_i_Antropologiczne/Studia_Etnologiczne_i_Antropologiczne-r1999-t3/Studia_Etnologiczne_i_Antropologiczne-r1999-t3-s51-58/Studia_Etnologiczne_i_Antropologiczne-r1999-t3-s51-58.pdf

Kapliczki

Tutaj ktoś ma hopla na punkcie dekoracji przydrożnych kapliczek w Polsce, a ja to oczywiście popieram, więc załączam link:

Makatki

ze strony Muzeum Narodowego we Wrocławiu:

Badacze kultury tradycyjnej zajęli się makatką dość późno. W latach siedemdziesiątych XX w. Powodów, dla których przez tyle lat była pomijana przez badaczy kultury ludowej, jest kilka. Po pierwsze, jej masowy charakter. Makatki były kopiowane z wielu źródeł. Istnieją teorie, że makatkę można uznać za jeden z pierwszych przejawów kultury popularnej. Niemal identyczne makatki powstawały na terenie całej Europy, w różnych wersjach językowych. Ich kosmopolityzm wynikał między innymi z ujednolicających się wzorców estetycznych, ale i rozwoju technologii umożliwiającej powielanie wzorów zarówno na papierze, jak i na tkaninie.

Makatka „Kucharka” w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie

Sentencje i gadki z kuchennej makatki – podsumowane wystawy, Muzeum Etnograficzne w Rzeszowie.

Katalog makatek z Muzeum w Hrubieszowie.

Malowidła naskalne

Pająki

Ostatnio byłam z koleżanką na warsztatach robienia pająków w Dobrowodzie. Miały być słomiane, a były krepinowe, ale też było fajnie. Pająki występowały w różnych regionach Polski i mogą być z różnych materiałów, takich jak początkowo słoma, fasola czy buraki, a dziś też krepina. Ciekawie o ich początkach opowiada w wywiadzie dla „Zwierciadła” Karolina Merska, która tworzy pająki w Londynie:

Pająki Karoliny Merskiej, karolinamerska.com

Dawniej wierzono, że słoma ma magiczne właściwości, zapewnia dobrobyt i potrafi wypędzić z chałupy złe demony. Pozostałości tych magicznych praktyk zachowały się w wielu współcześnie praktykowanych rytuałach, takich jak topienie Marzanny czy umieszczanie sianka pod obrusem wigilijnej kolacji. Pająki wykonywano z żyta i wieszano je nad stołem podczas obchodów Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Na początku wykonywano je z okazji świąt, później przygotowywano pająki na chrzciny, wesela i inne ważne uroczystości. W jednym ze starych czasopism czytałam o przesądach związanych z pająkami. Na przykład kiedy do domu, w którym mieszkała panna na wydaniu przychodził kawaler, a pająk zaczynał kręcić się w lewo, to traktowano to jako zły znak. Uważam, że niezwykle ważne jest, żeby przypominać te dawne wierzenia, które związane są z pająkami.

https://zwierciadlo.pl/kultura/517362,1,polskie-ludowe-pajaki-zachwycaja-swiat.read#

Rzeźbienie

Workmenship in wood, Biuletyn Unesco, 1978, https://unesdoc.unesco.org/ark:/48223/pf0000046076

Sypanie wzorów piaskiem

We wsiach położonych w okolicach rzek spotkać można było dawniej zdobienie podłóg za pomocą wysypywania żółtym piaskiem. „Zwyczaj wysypywania piaskiem wzorów na podłodze izby czy też podwórza (…) związany jest terytorialnie ze środkową Polską, z lewym brzegiem Wisły. (…) Wysypywanie wzorów przed świętami – aby w ten sposób izba nabrała uroczystego wyglądu – związane jest ściśle z „glinianą” bitą podłogą”[6]. Zwyczaj ten odnaleźć można również w radomskiem, popularne były tu ornamenty geometryczne lub motywy roślinne, niekiedy pojawiały się też postacie zwierzęta np. koguty. Informatorzy wspominają go ze swoich rodzinnych domów: „Piaskiem była sypana tylko w izbie – wzory: koła, kwadraty. Robiła to gospodyni”[7]. Zabiegi te miały na celu zwiększenie estetycznego wyglądu przestrzeni wizualnej chałupy, jedna z informatorek mówi wprost: „Podłoga w sieni była wysypywana piaskiem, żeby było ładnie” [8]. Zwyczaj ten odszedł w zapomnienie wraz z zastąpieniem klepisk podłogami z desek.

Muzeum Wsi Radomskiej, https://www.muzeum-radom.pl/gazeta-kufer/ozdobic-dom-na-wielkanoc/1301

Tkactwo

O tkactwie można godzinami, ale teraz przypomniało mi się np. że do Janowa Podlaskiego przyjeżdżają Japończycy uczyć się tam unikalnej tradycji tkania dwuosnowowego. Jak przypomnę sobie coś innego, to tu dodam.

Zaginione-ocalone

Pod takim tytułem odbyła się w Gdańsku w 2014 roku wystawa Zaginione – Ocalone. Szczecińska kolekcja starożytności pomorskich”, na której prezentowano ciekawe artefakty z tych ziem sięgające historią epoki kamienia, np. miś z bursztynu czy biżuteria. Zdjęcia są tu.

2 lata później odbyła się tam inna bardzo ciekawa wystawa, do której link tu:

Wystawa prezentuje bezcenne dzieła ludów zamieszkujących Ukrainę od 6 tysiąclecia p.n.e. do XII w. n.e. z unikatowej kolekcji Muzeum Historycznego Dziedzictwa Kulturowego PLATAR w Kijowie.